Cześć i czołem! Nie wierzę, że minął tydzień i czytelniczy maraton BookAThon dobiegł końca! Przez to intensywne czytanie czas leciał mi jeszcze szybciej niż zazwyczaj!Więcej na temat tej akcji pisałam tu: tydzień czytania BookAThon , zajrzyjcie też na stronę akcji: bookathon.pl .
Plany na miniony tydzień miałam naprawdę spore i ambitne. W ramach wyzwań czytelniczych trzeba było przeczytać 1500 stron. Mi udało się przeczytać łącznie nieco około 600 stron (w sumie to przeczytałam też „Cokolwiek myślisz pomyśl odwrotnie” więc mogła bym sobie doliczyć 140 stron do ilości przeczytanych stron :)). Ale i tak z wyniku jestem zadowolona, ponieważ zazwyczaj w ciągu tygodnia udaje mi się przeczytać około 200 stron. Poza tym uważam, że nie ilość przeczytanych stron jest najważniejsza. Ta akcja dała mi możliwość zapoznania się z książkami i autorami, po których w normalnych okolicznościach przyrody bym nie sięgnęła. Musiałam dopasować czytane książki do wyznaczonych na dany dzień kategorii i raczej nie sięgam dobrowolnie po książki pasujące do „lektury szkolnej, której się nie czytało”. Więc musiałam wyjść ze swojej czytelniczej strefy komfortu i stanąć twarzą w twarz z którąś z lektur szkolnych (a ja przeczytałam w całości i samodzielnie zaledwie kilka obowiązkowych w szkole książek). Wybrałam „Chłopów” i powiem Wam, że nie było wcale tak źle. Książka co prawda ciężko się czyta i w związku z tym przeczytałam niecałe 100 stron, ale naprawdę ta cała historia tocząca się w XIX wiecznej polskiej wsi mnie wciągnęła i czytałam książkę z zainteresowanie.
Najbardziej wciągającą lekturą okazała się „Księga Diny”, książki co prawda nie dokończyłam, ale naprawdę nie mogę doczekać się kiedy znowu zacznę ją czytać. Ponieważ historia życia głównej bohaterki, która mocno wystaje poza nawias obowiązujących w ówczesnych czasach norm społecznych i obyczajowych jest bardzo intrygująca.
Generalnie wszystkie książki jakie „nadpoczęłam” podczas czytelniczego maratonu planuję doczytać do końca (przedłużam sobie ten maraton o kolejny tydzień :)) no może poza „Chłopami” mimo tego, że książkę czytało mi się całkiem przyjemnie, to jednak na jej dokończenie potrzebuję przynajmniej pół roku.
Poza czytelniczymi wyzwaniami podczas BookAThonu odbywały się wyzwania foto, podczas których trzeba było wykonać zdjęcie ukazujące interpretację zadanego na dany dzień tematu (tematy zadań fotograficznych oczywiście były związane z książkami), co dziennie też autor jednego zdjęcia wygrywał przygotowany przez Anitę i Ewelinę (inicjatorki akcji) zestaw książek. Oczywiście brałam czynny udział i codziennie starałam się jakieś zdjęcia na dany temat zrobić. I wyobraźcie sobie, że jedno z nich wygrało w zadaniu „książka idealna na prezent” :). Bardzo mnie to cieszy bo w sobotę do wygrania były naprawdę świetne książki. Polecana przeze mnie książka – idealna na prezent dla każdego to „Psychologia relacji” Mateusza Grzesiaka.
Mam nadzieję, że niebawem pojawi się kolejna odsłona tego czytelniczego maratonu, to jest akcja dzięki, której można zmotywować się do przeczytania większej ilości nowych i nieznanych wcześniej książek.