Czas na kolejny konkurs tym razem mogą brać w nim udział także Ci, którym się wydaje, że nie potrafią gotować oraz Ci co nie lubią tego robić.
Do wygrania jest książka, o której dużo słyszałam i którą niedawno udało mi się przeczytać. Myślę że idealnie pasuje do ostatnio poruszanego na blogu tematu dotyczącego podróży i odkrywania nowych nieznanych smaków (podróż kulinarna-kuchnia wietnamska).
„Świat od kuchni. W poszukiwaniu posiłku doskonałego.” A. Bourdain, przeczytałam ją praktycznie jednym tchem, jest niesamowicie wciągająca i zabawna. Niestety nie znajdziecie w niej pięknie wystylizowanych zdjęć potraw ani przepisów na dania, nie jest to książka kucharska. Jest to relacja z wyprawy w której szef kuchni A.Bourdain degustuje nietypowe potrawy podawane w różnych częściach świata i opisuje wrażenia nimi wywołane. Na pewno niektórzy znają Anthonego Bourdaina z cyklu programów, które można oglądać w kanale „Kuchnia+”. Książka „Świat od kuchni”, jaką możecie wygrać w konkursie, jest uzupełnieniem tego programu, historii i przygód tam opisanych nie zobaczycie na ekranie . W książce można znaleźć inspiracje na nadchodzący urlop (w końcu wakacje coraz bliżej i warto zastanowić się gdzie pojechać).
Po przeczytaniu tej książki będziecie wiedzieć jakich potraw spróbować we Francji, Hiszpanii, a także w Wietnamie czy Japonii.
Co trzeba zrobić żeby wygrać w konkursie:
- Napisz pod tym postem jakie danie jest dla Ciebie posiłkiem doskonałym i dlaczego?
- Polub na facebooku profile: Azjatycko.pl
oraz Pani Fotograf Gotuje
(dotyczy się to oczywiście tych osób, które jeszcze tego nie zrobiły)
Konkurs trwa tylko tydzień od dziś – 09.03.2012r. do piątku – 16.03.2012r. Tym razem nagroda będzie wylosowana. Wyniki konkursu zostaną podane na blogu oraz na facebooku najpóźniej do 19.03.2012 roku. Ze zwycięzcą konkursu będę się kontaktować (mailowo lub telefonicznie) w celu ustalenia adresu pod który mam wysłać nagrodę.
Książkę „Świat od kuchni. W poszukiwaniu posiłku doskonałego” gorąco polecam i zapraszam do wzięcia udziału w konkursie, a może już za tydzień właśnie Ty będziesz mógł przenieść się w świat podróży kulinarnych Anthonego Bourdaina.
I na koniec fragment programu: Anthony Bourdain i kuchnia wietnamska w roli głównej.
Ostatnimi czasy moim posiłkiem idealnym jest ryż smażony z kimchi, sadzonym jajem i cebulko-szczypiorkiem. A do tego jeszcze trochę kimchi na zimno jako surówka. Świetne – proste, ciekawe, sycące, zaskakujące i bardzo kontrastowe. Jakbym to zobaczyła, to w życiu nie pomyślałabym, że będzie tak dobrze smakować.
U Ciebie tez? Ja jadlam wczoraj i w zeszlym tygodniu i jeszcze w zeszlym. Nie mogę się ostatnio oprzec i chyba musze kimchi dorobic, bo mi sie niedlugo skonczy.
Posiłkiem doskonałym jest dla mnie zupa-krem porowo-ziemniaczany z grzankami. Dlaczego? Przede wszystkim pobudza zmysły, kubki smakowe szaleją, jest syta i rozgrzewająca. Spełnia wszystkie moje wymagania co do potrawy. I przede wszystkim idealnie współgra z moim gustem 🙂
Składniki na zupę:
– 2 średnie pory,
– ok. 300 g pokrojonych w kostkę ziemniaków,
– 1 średnia cebula,
– spora łyżka masła,
– ok. 2 łyżki serka topionego (mogą być 2 trójkąciki),
– sól, pieprz (najlepiej świeżo mielony), przyprawa typu vegeta, przyprawa typu maggi.
Składniki na grzanki:
– kilka kromek chleba bez skórki,
– 1,5 łyżki oliwy,
– 1 łyżka wody,
– 1 łyżeczka oregano,
– 1 łyżeczka soli ziołowej,
– 1 łyżeczka ostrej papryki.
W średnim garnku roztapiamy masło. Po chwili dodajemy umyte i pokrojone w cienkie plasterki pory, cebulę w kosteczkę oraz ziemniaki (także w kostkę). Dusimy około 2-3 minut, po czym dolewamy wodę zapełniającą około 3/4 wysokości garnka. Woda musi się zagotować, a następnie zmniejszamy gaz, by zupa powolutku się dusiła. Składniki powinny być miękkie po 15-20 minutach. Po tym czasie miksujemy blenderem (oczywiście wtedy zupę zdejmujemy z kuchenki) całą zawartość garnka na gładko. Można wyjąć wszystkie składniki i zmiksować osobno, ja robiłam to w garnku. Zupa powinna być gładka, puszysta i gęsta (ja dolałam jeszcze trochę wody, ale trzeba uważać, by nie spowodować, że będzie rzadka). Dodajemy serek topiony, który także miksujemy blenderem w zupie. Całość zagotowujemy raz jeszcze, a następnie wyłączamy i doprawiamy do smaku. Bardzo ważną (jak dla mnie) przyprawą okazała się maggi, gdyż nadała zupie bardzo aromatycznego smaku. Należy pamiętać o dość obfitym użyciu soli – zupa zawiera ziemniaki, które „wciągają” przyprawę (tylko z umiarem 🙂 ).
Kiedy zupa jest gotowa, zaczynamy przygotowanie grzanek. Kroimy chleb w kostkę (ok. 1,5×1,5 cm). W kubeczku przygotowujemy „zalewę” – mieszamy oliwę, wodę i wszystkie przyprawy. Chleb rozkładamy równomiernie na blaszce piekarnika, a następnie polewamy przygotowaną zalewą (najlepiej polać każdy kawałek, a następnie łyżką wymieszać na blaszce, by grzanki „obtoczyły” się w zalewie z każdej strony). Wstawiamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na pierwszą od góry kratkę. Warto użyć funkcji grill. Co jakiś czas należy przewrócić grzanki, całość grillowania trwa ok. 10 minut (warto zaglądać, by nie doszło do zbytniego zrumienienia). Gotowe grzanki wrzucamy do talerza pełnego zupy i delektujemy się jej niepowtarzalnym smakiem! Smacznego!!!
Szybka zupa – takie lubię najbardziej. Dodatkowo nie trzeba się starać podczas krojenia składników, bo wszystko i tak będzie zmiksowane 🙂
Moim posiłkiem idealnym jest zupa grzybowa mojej babci. Uwielbiałam przychodzic do niej w lato, siadać z nią na schodkach i zajadać się pyszną grzybową z domowym makaronem 🙂
Ostatnio idealny posiłek to risotto – proste i w miarę szybkie w wykonaniu, każdy dodatek potrafi diametralnie zmienić jego smak. Zawsze kremowe, syt, a co najważniejsze – uwielbiane przez wszystkich domowników!
pozdrawiam
Magda
Ja też uwielbiam szybkie i proste dania. Posiłki które można przygotować w pół godziny są dla mnie daniami idealnymi.
Danie idealne ? 🙂 Zabrzmi banalnie – placki ziemniaczane. Proste, sycące – pyszne. A do tego tak uniwersalne – wystarczy gulasz są po węgiersku, śmietana i cukier – słodka przekąska…Ale i tak najpyszniejsze są pyszne, rumiane, cieniutkie i same…po prostu rozrywać palcami zajadać 🙂
pozdrawiam
ps. świetny blog – na pewno jeszcze zaglądnę 🙂
Z reguły te dania, które wydają nam się najbardziej proste i banalne są dla nas posiłkiem idealnym. Do podobnych wniosków dochodzi autor książki „Świat od kuchni…”. Duże znaczenie ma w tym przypadku sentyment i wspomnienia, które wiążą się z daną potrawą.
Sushi! Nie ma dla mnie ograniczeń, jeśli chodzi o ilość, którą mogę pochłonąć. Nic mi tak nie smakuje, jak fuzja ryby, kwaskowego ryżu, wodorostów i delikatnych dodatków. Mniam!!!
Posiłek idealny, to ten najprostszy. Według mnie. Prostota zawsze wygra z wydumanymi przepisami. Trudno mi przyznać „pierwsze miejsce” wśród tych doskonałych. Myślałam nad czymś polskim, ale w końcu stwierdziłam, że ideał, to połączenie różnych struktur składników i różnych smaków. Wszystko choć różne – idealnie się dopełnia. I niestety to nie będzie schaboszczak z kapustą zasmażaną ani pomidorowa. To będzie Kanapka. Coś a la Kanapka Elvisa P. 🙂 Ale moja wersja: Chleb polski, ten prawdziwy, wypiekany w piecu (tak, jeszcze go pieką po wsiach:)), masło orzechowe, banan i orzechy. Aha – i cynamon. Może dziwne, ale obłędne. Struktura: chleb, sprężysty i solidny; masło orzechowe – gładki krem o lekko chropowatej powierzchni mielonych arachidów; banan – miękki do bólu, rozpływający się wręcz; orzechy – chrupiące. Smak: chleb – słonawy, wilgotny, ale w ustach nabiera nieco słodyczy; masło orzechowe – słono-słodkie (ale raczej słone), banan – słodki (mocno); orzechy raczej oscylują w stronę słodkiego z nutą goryczki z ich „skórki/błonki” i słodkawy, korzenny cynamon. Rewelacja. Wszystko tu jest. I do tego w cudownej harmonii przeciwieństw. Czy to nie ideał?
Zapomniałam: FB oba polubione jako „Walka w kuchni”
Pozdrawiam 🙂
Nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Kiedy wracam z Bretanii uważam, że posiłkiem idealnym jest galette z klasycznymi dodatkami popijany cidrem, jeśli jestem u naszych południowych sasiadów sąsiadów za posiłek idealny uważam wieprzową pieczeń podawaną z knedlikiem i duszoną kapustą. Na Wyspach Kanaryjskich ziemniaczki gotowane w morskiej wodzie, a na Maderze espada na różne sposoby. W Lizbonie dorada pieczona w soli a w Paryżu zupa cebulowa. W Wietnamie każde danie było tym wyjątkowym. Każdego dnia i w każdym miejscu danie idealne jest inne i to jest najwspanialsze w sztuce kulinarnej.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
ps. polubiłam Was pod moim nazwiskiem bo moja strona nie jest zarejestrowana na FB
Dla mnie posiłkiem idealnym jest, są: sałatki w każdej postaci i o każdej porze dnia.
Te bardziej sycące na śniadanie( z ziarnami i liśćmi sałat) bądź obiad ( np. makaronowe)a te lekkie -owocowe na podwieczorek lub kolację ( typu caprese).
Uwielbiam je i nic na to nie poradzę, niektórzy twierdza że jestem królikiem hi hi.
I dlatego jest to mój posiłek doskonały.
Aktualnie daniem idealnym dla mnie są dania makaronowe typu stir-fry z kuchni chińskiej. Po pierwsze są proste w przygotowaniu i bardzo szybkie. A po drugie – w tych daniach zachodzi idealna równowaga smaków. Chińczycy bardzo dbają o to, by w ich daniach znalazły swoje miejskie wszystkie smaki. Przy zachowanej odpowiedniej równowadze powstają przepyszne potrawy.
Awesome post, cool web page theme, stick to the good work
Idealna potrawa to taka, przy której czujemy, że jesteśmy w domu. To może być gar pełen warzywnej zupy, może być zwykła kanapka, którą jemy na początek miłego dnia, ale też deser, który cieszy nie tylko nasze boczki;)
Grunt, by danie rozweselało, a jego ciepło rozlewało sie nie tylko po ciele, ale i duszy.