Dzień dobry! Niedawno wspominałam o fasole adzuki o podawałam przepis na zupę z jej wykorzystaniem. Dziś zapraszam Was do zapoznania się z innymi właściwościami tych nasion i przetestowania przepisu na peeling z fasolki adzuki. Ja sama czytałam o tym peelingu tu i tu, dość dawno temu, ale jakoś nie miałam okazji go wcześniej przetestować. Dopiero po ugotowaniu zupy z fasolką zaczęłam się zastanawiać co można by jeszcze z niej przygotować i przypomniałam sobie o tym peelingu. Czytałam o nim wiele pochlebnych rzeczy i naprawdę zaciekawiło mnie jak on działa i jaki jest podczas użycia. Osobiście nie przepadam za sklepowymi peelingami do twarzy, nie udało mi się trafić na dobry produkt, który będzie dobry i łagodny dla mojej naczynkowej skóry. Postanowiłam jednak sprawdzić jak działa peeling z fasolki adzuki, bo podobno jest bardzo delikatny.
Przepis na peeling z fasolki adzuki:
Składniki:
- Fasolka adzuki – garść
- Woda – odrobina
Przygotowanie:
- Do przygotowanie tego peelingu potrzebny jest elektryczny młynek do mielenia. Wystarczy wsypać do niego trochę fasolki i zmielić ją na bardzo drobny proszek. Taki proszek można przesypać do słoiczka zakręcić i przechowywać w nim kilka miesięcy.
- Robiąc peeling wystarczy wymieszać trochę proszku z odrobiną wody i zaaplikować na twarz, czyli po prostu delikatnie w nią ten specyfik wmasować, tak jak się robi zwykły, kupiony w sklepie peeling. Następnie spłukujemy peeling z fasolki adzuki wodą i gotowe.
Moje wrażenia po stosowaniu peelingu z fasolki adzuki
Musze powiedzieć, że te wszystkie pozytywne rzeczy jakie czytałam o tym peelingu są prawdziwe. Czyli po pierwsze peeling jest naprawdę bardzo delikatny, przyjemny w stosowaniu i taki mięciutki. Nie podrażnia mojej twarzy, nie działa jak tarka, ale jednocześnie dobrze oczyszcza i ma coś w sobie takiego, że skóra po tym peelingu jest naprawdę dobrze oczyszczona i o dziwo nawilżona i miękka.
Podobno można taki peeling stosować nawet codziennie, ja jednak ograniczam się do 2-3 krotnej aplikacji w ciągu tygodnia. Można go stosować na całe ciało, taki proszek z fasolki mieszać z żelem pod prysznic i peelingować się od „stup do głów”.
Zatem ja znalazłam swój ulubiony peeling do twarzy i Wam też go polecam. Oczywiście u mnie on działa i się sprawdza, jeśli chcecie przetestować ten przepis na sobie robicie to na własną odpowiedzialność, bo nie wiem czy on nie uczula itp.
Fasolkę adzuki można kupić w sklepach ze zdrową żywnością, choć jest też już dostępna w zwykłych supermarketach, opakowanie 1/2 kg kosztowało mnie około 7 zł i do celów kosmetycznych wystarczy naprawdę na bardzoooo długo :).