Cześć! W tym tygodniu mam zamiar przeczytać przynajmniej 1500 stron i nie będą to strony w książkach kucharskich. Plan bardzo ambitny zważywszy na to, że nie mam za wiele czasu na czytanie więc zdaję sobie sprawę ze swoich ograniczeń i z tego, że zapewne nie uda mi się osiągnąć tego celu. Mimo tego podejmuję to wyzwanie, bo tak na prawdę nie chodzi o to, żeby pobić rekord w czytaniu książek na czas. Akcja o której tutaj pisze i do której Was również zachęcam polega przede wszystkim na dobrej zabawie podczas czytania i tak naprawdę nie ma znaczenia czy przeczytacie 1 czy 10 książek w ciągu tygodnia.
Ten czytelniczy maraton organizują Anita i Ewelina. Obydwie prowadzą kanały na YouTube, które uwielbiam, obydwie mówią o książkach (każda w charakterystycznym dla siebie stylu) i obydwie swoją działalnością przyczyniają się do popularyzacji czytelnictwa (sama często czytam książki przez nie polecane i ani razu się na ich recenzjach nie zawiodłam).
O co chodzi z tym maratonem?
BookAThon to właśnie, trwający 7 dni czytelniczy maraton podczas którego stawiane są nowe wyzwania. Wyzwania polegają na tym, że każdego dnia czyta się książki, które pasują do danej kategorii. Zresztą co ja będę Wam tłumaczyć Anita i Ewelina zrobiły to najlepiej, obejrzyjcie poniższe filmy to dowiecie się o co chodzi dokładnie.
Ja mam już swój zestaw książek, które (wydaje mi się ), że pasują do poszczególnych wyzwań. Tak jak mówią dziewczyny jedną i tą samą książkę można czytać przez kilka dni (byle by tylko pasowała do kilku wyzwań).W sumie jak by się uprzeć to można znaleźć jedną książkę, która wpasowuje się we wszystkie tematy). Jednak ja podchodzę do BookAThonu następująco – jest to dla mnie okazja do zapoznania się z książkami, których normalnie na co dzień nie czytam i w normalnych okolicznościach bym po nie nie sięgnęła. Nie ma absolutnie dla mnie znaczenia czy książki mi się spodobają i czy przeczytam je do końca. Po prostu w każdej wolnej chwili postaram się zaglądać do wybranej na dany dzień książki. To z pewnością będzie dla mnie nowe doświadczenie, bo chyba nigdy nie zmuszałam się do czytania książki, która mi się nie podoba i której nie czuję. Tak – w szkole nie czytałam lektur nie lubię jak się mnie do czegoś zmusza i wmawia, że np. „Pan Tadeusz” to wielkie dzieło literackie, które każdy powinien znać. Może i „Pan Tadeusz” to rzeczywiście wartościowy utwór tylko, że ma jedną wielką wadę – jest totalnie nie na czasie i trzeba być naprawdę bardzo zdeterminowanym żeby przez to dobrowolnie przebrnąć (podziwiam wszystkich którym w wieku 14-15 lat się to udało). Podczas maratonu czytelniczego macie szansę nadrobić jakąś nieprzeczytaną lekturę szkolną ja wybrałam „Chłopów”.
Szczegóły akcji znajdziecie pod tym linkiem: Bookathon, jeszcze zdążycie do niej dołączyć 🙂
BookAThon – jakie książki wybrałam?
Ja na ten tydzień wybrałam 4 książki. Co prawda wyzwań jest 7, ale wydaje mi się, że wybrane przeze mnie książki pasują do kilku kategorii. Swoje książki wypożyczyłam z biblioteki i podczas wizyty w bibliotece podjęłam ostateczną decyzję co będę czytać. Ogólnie moje wybory są dość przypadkowe, wybierałam książki do wyzwań na chybił trafił byle by się wpasowywały w zadania na dany dzień. Wybrałam następujące książki:
- „Księga Diny” Herbjorg Wassmo
- „Władca Much”William Golding
- „Chłopi” Władysław Reymont
- „Buddenbrookowie” Tomasz Mann
Jakie są wyzwania czytelnicze?
- Dziś (poniedziałek 30.11.15) czytam książkę z czymś czerwonym na okładce. Tytuł wybranej przeze mnie książki jest napisany czerwonymi literami – „Księga Diny” Herbjorg Wassmo. Nie mam pojęcia o czym będzie ta książka, choć notki na okładce brzmią zachęcająco: „Dzika, namiętna i mroczna opowieść o niepokornej kobiecie łamiącej wszelkie zakazy”. Jeśli te słowa są prawdą, to na pewno książka przypadnie mi do gustu ponieważ łatwo zidentyfikuję się z główną bohaterką (nie trzymanie się zasad i reguł to akurat moja mocna strona zwłaszcza jeśli chodzi o ortografię i interpunkcję :P). Wybrałam książę całkowicie przypadkowo, po prostu stanęłam przed regałem książek w bibliotece i wybrałam pierwszą lepszą, która miała coś czerwonego na okładce. Ta książka wpisuje się także w inne wyzwanie jakie jest przewidziane na czwartek – tytuł, który zdobył nagrodę literacką. „Księga Diny” zdobyła Nagrodę Księgarzy Norweskich za najlepszą książkę dekady.
- We wtorek (01.12.15) będę czytać książkę z listy 100 tytułów BBC i do tej kategorii wybrałam „Władcę Much”, której autorem jest Wiliam Golding . Wybrałam tę książkę ponieważ był to pierwszy tytuł a liście książek BBC, który wzbudził moje zaciekawienia, poza tym kiedyś co nieco o tej książce słyszałam i chciałam ją przeczytać, ale nie miałam do tego okazji. Ta pozycja także wpisuje się w czwartkowe wyzwanie ponieważ, autor dostał za nią Nagrodę Nobla.
- Środa (02.12.15) będzie dla mnie ciężkim dniem, ponieważ w tym dniu będę czytać lekturę szkolną, której nie przeczytałam . I tu miałam duże pole do popisu z racji tego, że przeczytałam mało lektur w szkole, wiec naprawdę miałam w czym wybierać 🙂 . Mój wybór padł na „Chłopów” Władysława Reymonta. Nie ma racjonalnego wytłumaczenia dlaczego wybrałam tę książkę, wzięłam pierwszą lepszą z półki w bibliotece z lekturami szkolnymi. Choć może wpływ na mój wybór miał fakt, że niedawno przesłuchałam audiobooka z „Ziemią obiecaną” Reymonta i powiem szczerze, że naprawdę mi się podobało i słuchałam tej książki z dużym zainteresowanie. Mieszkałam niedawno niedaleko Łodzi więc opisy i sytuacje społeczno-ekonomiczne w tym regionie, w XIX wieku naprawdę mnie zaciekawiły. Być może dlatego, że „Ziemia obiecana” wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie do środowego zadania wybrałam „Chłopów”. Myślę, że audiobook „Chłopi” też by mi się podobał, ale wątpię, że dam radę przeczytać tę książkę samodzielnie do końca. Już sam fakt, że to lektura szkolna powoduje, że odechciewa mi się czytać. Bardzo lubię gdy ktoś mi czyta książki na głos, dlatego uważam, że wynalazek audiobooków jest genialny! Zapewne lubię je tak bardzo dlatego, że moja mama dużo i często czytała mi książki gdy byłam trochę młodsza i to pozostało mi do tej pory. Teraz jak sobie zaglądam do „Chłopów” i widzę te dialogi napisane gwarą to jestem przekonana, że będzie to dzieło ciężkie do przebrnięcia.
- Czwartek (0312.15) tu planuję wrócić do książki poniedziałkowej lub wtorkowej, ponieważ oba te tytułu uzyskały jakąś nagrodę literacką, a to właśnie jest wyzwaniem na czwartek. Choć w sumie mam jeszcze jeden tytuł, który wybrałam na ten dzień – „Buddenbrookowie” Tomasza Mana. Oficjalnie to za tę powieść dostał Nagrodę Nobla (nieoficjalnie nagroda była przyznana za inny utwór). Zatem w czwartek będę miała naprawdę sporą zagwozdkę z tym co wybrać do czytania.
- Piątek (04.12.15) – w tym dniu będę czytać książkę, którą wybrała dla mnie inna osoba. Poprosiłam mojego męża żaby wybrał książkę którą mam przeczytać. Wybór ograniczyłam do 4 tytułów które mam na ten tydzień w planach i zdecydował, że mam czytać „Władcę Much”i cieszę się ogromnie, że jego wybór nie padł na „Chłopów” 🙂 .
- W sobotę (05.12.15) ponownie wracam do „Chłopów” Reymonta, ponieważ to dzień w którym czyta się książkę polskiego autora. Co prawda złożyłam zamówiłam sobie kilka książek i w tym tygodniu powinnam odebrać zamówienie, więc może będę czytać którąś z nowo zakupionych książek polskiego autora, tu się jeszcze zastanowię 🙂 .
- W niedzielę (06.12.15) będę czytać którąś z czterech przedstawionych wyżej książkę, choć tak naprawdę będę czytać którąś z trzech książek – z „Chłopów” na pewno w tym dniu zrezygnuję 😛 . Niedziele wyzwanie to: przeczytać w czasie BookAthonu co najmniej 1500 stron. Łączna ilość stron w książkach przeze mnie wybranych to ponad 2000 stron, nie wiem czy podołam minimalnej wyznaczonej ilości. Jednak się tą kwestią specjalnie nie przejmuję bo ilość przeczytanych stron nie ma dla mnie znaczenia.
Wybrane przeze mnie książki należą w większości do klasyki literatury i zapewne większość z Was je zna. Raczej na co dzień takich książek nie czytuję. Gustuję w książkach z dziedziny rozwoju osobistego, książkach kucharskich, biografiach i kryminałach lubię też wszelkiego rodzaju nowości wydawnicze, ale rzadko zaglądam do klasyki literatury światowej być może ten tydzień z BookAThonem to zmieni. Wracam do mojej książki z czymś czerwonym na okładce. Przeczytałam już kilkadziesiąt stron i powiem Wam, że się wciągnęłam 🙂 .