Ten przepis, a właściwie to co powstanie jeśli będziecie się trzymać jego wytycznych, umili wam każdy nudny wieczór i będzie wspaniałym lekarstwem na każdą chorobę.
Mi w każdym razie nalewka z wiśni pomaga dosłownie na wszystko 🙂 . Moja mama korzysta z tego przepisu na wiśniówkę od dobrych kilku lat i nie znam jego pochodzenia.
Ale znam dobrze ten wyrazisty, intensywny smak wiśni i uczucie kręcenia w nosie spowodowane dużą ilością procentów w tym szlachetnym słodkim płynie.
Nalewka z wiśni potrzebuje czasu, a jej twórca musi się uzbroić w nie lada cierpliwość.
Na swoją naleweczkę czekam już prawie dwa tygodnie, a to dopiero początek.
Składniki:
Wiśnie – około 1 kg
Spirytus – około 3/4 litra
Cukier – około 75 dag
Woda – 1/2 szklanki
Przygotowanie:
1. Wiśnie umyć, wsypać do dużego słoja i zalać spirytusem. Pozostawić na tydzień.
2. Zlać płyn i wstawić do lodówki, a owoce wiśni zasypać cukrem i odstawić w słoneczne miejsce na około 3 tygodnie.
3. Zlać sok wiśniowo-cukrowy. Wiśnie na sitku przelać wodą. Można też do słoika z wiśniami wlać wodę i wiśnie przepłukać, aby jak najmniej powstałego soku się zmarnowało dolać do reszty mikstury :). Z wiśni według tego przepisu zostają właściwie tylko pestki i skórki, więc raczej nie nadają się takie wisienki do ciasta 🙂
4. Połączyć trzymany w lodówce spirytus z sokiem – taka wiśniówka powinna postać jeszcze około 2 tygodni aby nabrała klarowności.
5. Smacznego!
Ja niedawno zlałam spirytus z wiśni i zasypałam je cukrem. Muszę czekać jeszcze jakieś 4 tygodnie, aż będę mogła się napić. Ale warto bo nalewka z wiśni według przepisu mojej mamy rozjaśnia umysł i wprowadza w inne stany świadomości 😉
chętnie bym skosztowała