Śliwki węgierki są już bardzo mocno dojrzałe więc idealnie nadają się do wykonania powideł.
Kilka dni temu spędziłam całe przedpołudnie na wypestkowaniu śliwek węgierek, które wypełniały po brzegi spory wiklinowy kosz. Nie narzekam, bo mój trud się opłacił :).
Ten przepis na powidła śliwkowe to pójście na pewną łatwiznę. Podobno śliwki trzeba smażyć 2-3 dni aby powstały z nich powidła.
Tym razem proces został nieco przyspieszony, smażenie trwało o wiele krócej i bardzo przydatny w tym procesie był blender. Zapewne wysublimowane podniebienia smakoszy powideł wyczują różnicę i małe oszustwo, ale moje plebejskie kupki smakowe są usatysfakcjonowane.
Przepis: Powidła śliwkowe
Składniki
- Śliwki węgierki
- Cukier – opcjonalnie
- Słoiki
Przygotowanie
- Śliwki umyj i wypestkuj.
- Smaż śliwki na niewielkim ogniu, od czasu do czasu mieszając przez kilka godzin. Ja smażyłam swoje przez około 3 godziny, następnie wyłączyłam gaz. Następnego dnia moja teściowa dosypała trochę cukru (około 1/2 kg na duży gar prawie gotowych powideł) i podgrzewała powidła do momentu aż cukier się rozpuścił.
- Śliwki podczas smażenia się rozpadną. My smażyłyśmy swoje śliwki stosunkowo krótko dlatego skórki pozostały w całości i były zbyt wyczuwalne w całej masie. Dlatego zmiksowałyśmy powidła blenderem, to przyspieszyło cały proces tworzenia powideł.
- Przełóż gotowe powidła śliwkowe do umytych i ewentualnie wyparzonych słoiczków.
- Pasteryzuj słoiki. Wstaw je do piekarnika nagrzanego do 150 stopni na około 30 minut.
Przygotowanie (pozbywanie się pestek ze śliwek): 30 minut
Gotowanie: 4 godziny
Liczba porcji: 24
Ocena
Jak ja dawno nie jadłam powideł! A dla mnie to definicja „smaku dzieciństwa”..
To najlepszy czas na powidła – śliwki są mocno dojrzałe i tak słodkie, że nie trzeba cukru dodawać – zatem warto sobie kilka słoików zrobić :). Ja robiłam je prawie samodzielnie pierwszy raz w życiu i jestem zdziwiona, że to takie proste.
Ja zawsze kroję śliwki na 4 części do powideł, wtedy skórki śliwek aż tak bardzo nie przeszkadzają.
Bardzo dobra rada, następnym razem na pewno z niej skorzystam.
I powidła śliwkowe i rajstopy śliwkowe ; )
Super : )
Te rajstopy to raczej we wściekły róż podchodzą 🙂 do śliwek im kolorystycznie daleko 🙂