Nadchodzi długi weekend majowy, a to jest dla mnie równoznaczne z rozpoczęciem sezonu grillowego. Mam nadzieję, że pogoda w najbliższy długi weekend będzie sprzyjająca i umożliwi spędzenie czasu na grillowaniu. Korzystając z okazji, postanowiłam wykorzystać spory zapas gorczycy, który od kilku miesięcy zalegał mi w szafce i zrobić samodzielnie musztardę w domu. A jak wiadomo kiełbasa z grilla bez musztardy się nie liczy (no i oczywiście bez piwa 🙂 ) .
Wiecie co jest najfajniejsze w takiej zrobionej samodzielnie musztardzie? – a no to, że możecie dodać do niej dowolne przyprawy i zrobić ją w 100% po swojemu. Ja chciałam żeby moja musztarda było ostra i słodka, dlatego dodałam sporą ilość miodu oraz pieprz cayenne. Dodatki i przyprawy do musztardy mogą być naprawdę dowolne. Można użyć dowolnych świeżych lub suszonych ziół dowolny rodzaj przypraw. Zatem robienie musztardy w domu pobudza kreatywność i daje możliwość stworzenia czegoś nowego. Ja użyłam gorczycy białej, ale jeśli jesteście w posiadaniu gorczycy czarnej to możecie zrobić musztardę z tych dwóch rodzajów (możecie wymieszać je w dowolnych proporcjach, pamiętajcie, że ta czarna jest ostrzejsza).
Jak zrobić musztardę w domu możecie zobaczyć także na filmie:
Poniżej przepis na domową musztardę.
Składniki na ostrą musztardę miodową:
- Gorczyca – 1/2 szklanki
- Woda – około 50 ml
- Ocet jabłkowy – około 100ml
- Miód – 3 spore łyżki
- Pieprz cayenne – 1 łyżeczka
- Cynamon – 1/2 łyżeczki
- Imbir mielony – 1 łyżeczka
- Sól – 1/2 łyżeczki
Przygotowanie domowej musztardy:
- Około 3/4 ilości ziaren gorczycy zmiel w młynku. Wsyp powstały proszek do miseczki i wlej około 50 ml gorącej wody. Wymieszaj/ucieraj wszystko.
- Następnie dosyp pozostałe niezmielone ziarna gorczycy,
- Wlej ocet, dodaj miód, imbir, sól i cynamon.
- Wszystko mieszaj kilka chwil.
- Miseczkę przykryj ściereczką i postaw w temp. pokojowej na 2-3 dni. Po tym czasie musztardę można przełożyć do słoika, zakręcić i przechowywać w lodówce.
Musztarda powinna postać w lodówce przynajmniej tydzień, aby się „przegryzła”.
Smacznego i miłego grillowania!