Cześć! Tak wiem, kotlety schabowe są potrawą narodową u nas w Polsce. Jednak ja omijam (a raczej omijałam) je z daleka. Wiem – niektórzy nie wyobrażają sobie bez schabowych i rosołu niedzielnego obiadu. Jednak u mnie do niedawna kotlety schabowe nie wywoływały dreszczyka emocji. Samodzielnie nie przygotowywałam schabowych dobre 15 lat (o ile nie 20), czasem jadłam je na jakimś „proszonym obiedzie u teściowej” lub na weselu, ale jakoś tak nigdy zestaw ziemniaki+schabowy+surówka nie przypadał mi do gustu. Schabowy kojarzył mi się z nudą i brakiem kreatywności, do tego nie należy do specjalnie zdrowych dań. Naprawdę jeszcze kilka tygodni temu nie przypuszczała bym, że schabowy pojawi się u mnie na blogu i w dodatku przepis na kotlety schabowe będę tak zachwalać.
Jednak jak to się stało, że pokochałam schabowe? Historia jest taka: Jakiś czas temu mój mąż po obejrzeniu jakiegoś odcinak Kuchennych rewolucji przygotował kotlety schabowe według przepisu Magdy Gessler. Były one tak pyszne i tak inne od tego co do tej pory jadłam i całkowicie zmieniły mój sposób myślenia o kotlecie schabowym. Kotlety schabowe według tego przepisu wychodzą przepyszne, pełne smaku, miękkie i rozpływające się w ustach. Do tego ten przepis na schabowe jest naprawdę dziecinnie prosty.
UWAGA!
Ja swoje mięso na kotlety schabowe kupiłam w sklepie, w którym pani sprzedawczyni porcjuje mięso i przy pomocy specjalnej maszyny je rozbija. Wam też polecam taką opcję, pozwólcie się w tym zadaniu wyręczyć 🙂 . Dzięki temu nie napracujecie się, a schab na kotlety będzie idealnie rozbity.
Przepis na schabowe na filmie:
Przepis na idealne kotlety schabowe:
Składniki na 4 porcje:
- Schab – 4 kawałki rozbitego mięsa (moje schabowe miały po około 200g – 300g i były naprawdę spore)
- Mleko – około 1 i 1/2 szklanki
- Cebula – 1 duża sztuka
- Bułka tarta – niecała szklanka
- Jajko – 2 sztuki
- Sól
- Pieprz (użyłam białego pieprzu)
- Olej lub smalec do smażenia
Przygotowanie:
- Kotlety (poporcjowane i rozbite tłuczkiem kawałki schabu) umieść w misce, dodaj pokrojoną cebulę i zalej mlekiem (mleka wlej tyle aby przykryło ono wszystkie składniki). Trzymaj kotlety w marynacie przez kilka godzin, w lodówce.
- Następnie na talerzyk wsyp bułkę tartą, a do głębokiego talerza rozbij 2 jajka i roztrzep je widelcem. Wyjmij mięso z mlecznej marynaty, obtocz w bułce tartej, następnie w jajku i ponownie w bułce tartej – taka wersja panierki jest na wypasie, jest bardzo smaczna wychodzi idealnie chrupiąca, ale jeśli chcesz wersję mniej kaloryczną to od razu po wyjęciu mięsa z marynaty obtocz je tylko w bułce tartej i pomiń namaczanie w jajku i ponowne panierowanie w bułce.
- Na patelni wlej sporo oleju. Podobno kotlety schabowe wychodzą jeszcze lepiej gdy smaży się je na smalcu, ale ja jeszcze nie próbowałam tej opcji, użyłam oleju rzepakowego. Niezależnie od tego czy używasz smalcu czy oleju – tłuszcz powinien być dobrze rozgrzany, dzięki temu panierka wyjdzie chrupiąca (nie kładź schabowych na zimnym tłuszczu!). Na rozgrzany olej włóż kotlety i smaż po około 2 minut z każdej strony, smaż je na sporym ogniu do momentu aż panierka nabierze ładnego złotego koloru.
- Idealne kotlety schabowe są gotowe!
Ja je kocham od zawsze i to takie najzwyklejsze. Ale muszą być świeżutkie, prosto z patelni i soczyste. Chociaż, na zimno też lubię 🙂