Kilka dni temu samodzielnie zrobiłam piwo imbirowe. Tak naprawdę w smaku nie przypomina „zwykłego” piwa, jest bardziej zbliżone do słodkiego wina. Kojarzy mi się z burciakiem – takim młodym winem jeszcze pracującym, które piłam kilka lat temu będąc na Słowacji. Jednak w przeciwieństwie d tego słowackiego trunku, domowe piwo imbirowe nie pachnie tak intensywnie drożdżami. Poza tym piwo jest słodkie, gazowane, lekko pikantne.
Pomysł na to piwo zaczerpnęłam z bloga ziołowy zakątek. Pod tym linkiem znajdziecie historię produkcji piwa imbirowego i kilka innych ciekawostek z nim związanych. Już to mówiłam, jakiś czas temu, ale się powtórzę: blog ziołowy zakątek jest dla mnie ostatnio wielką inspiracją do różnego rodzaju eksperymentów kulinarnych. Znalazłam tam naprawdę wiele ciekawych przepisów. A gdy mnie coś naprawdę zainspiruje i jak widzę, że ktoś robi nietypowe i fajne rzeczy (w każdej dziedzinie życia) to od razu chcę tego spróbować i przetestować dany pomysł na własnej skórze. Dlatego myślę, że jeszcze kilka pomysłów z ziołowego zakątka przetestuję, bo piwo imbirowe ku memu ogromnemu zaskoczeniu wyszło pysznie, że aż postanowiłam o nim nakręcić filmik (do obejrzenia na końcu wisu 🙂 ).
Czas potrzebny na przygotowanie takiego piwa to nieco ponad tydzień czasu. Proces produkcji składa się z 3 etapów zakończonych degustacją :).
Filmy z przepisami:
Etap 1 : Przygotowanie zakwasu.
Potrzebne są:
– pół szklanki ciepłej (nie gorącej) wody
– łyżka świeżo startego imbiru ze skórką
– łyżka cukru
– 10 sztuk rodzynek
– wyciśnięty sok z półtorej cytryny
Co robimy?
Wszystkie składniki umieść w słoiku, przykryj go ściereczką i odstawa w ciepłe miejsce.
Etap 2 : Dokarmianie zakwasu.
Potrzebne są:
– cukier
– świeżo starty imbir ze skórką
Co robimy?:
Codziennie, przez okres około 7 dni do naszego słoika dodajemy po łyżce cukru i łyżce świeżo startego imbiru.
Po około 3-4 dniach w słoiku powinna rozpocząć się fermentacja – pojawią się bąbelki oraz lekki zapach drożdży. Pamiętajcie o dokarmianiu zakwasu cukrem i imbirem przez następne 3-4 dni.
Etap 3: Zakończenie.
Potrzebne są:
– około 4 litry wody
– sok z 1 cytryny
– około 400g cukru
Co robimy?
1. Najpierw przecedź zakwas, o który dbałeś przez cały tydzień:). Do przecedzenia najlepiej użyć gazy lub jakieś czystej ściereczki. Do dalszego etapu będzie nam potrzebny płyn, bez kawałków imbiru. Części stałe jakie zostaną po odsączeniu mogą przydać się do następnej produkcji piwa imbirowego, możesz oddać je do słoika i przygotować zakwas, jeśli je wykorzystasz produkcja zakwasu przebiegnie szybciej.
2. Następnie do sporego pojemnika (może być duży garnek) wlej około 3-3,5 litra wody (niechlorowanej). Dodaj wyciśnięty sok z jednaj cytryny oraz płynną część zakwasu.
3. W garnku na ogniu rozpuść około 400g cukru w pół litrze wody. Ciepły (ale nie gorący) słodki płyn dodaj do dużego garnka z pozostałymi składnikami. Wszystko wymieszaj.
4. Przelej miksturę do plastikowych butelek, ale nie wlewaj płynu do samego końca butelki. Zostaw trochę wolnego miejsca w butelce.
5. Zakręcone butelki odstaw na 2 -3 dni. Po tym czasie można rozpocząć degustację 🙂
Uwagi końcowe!
Za pierwszym razem zakwas na piwo imbirowe mi nie wyszedł. Po 7 dniach nie zaczęła się fermentacja, a na powierzchni pojawiła się pleśń. Przypuszczam, że było to spowodowane tym, że dodałam więcej wody (1 szklankę) i nieco mniej soku z cytryny – dlatego powstanie warunków do przebiegu prawidłowej fermentacji był nieco utrudnione. Jednak nie poddaję się tak łatwo i zaczęłam całą procedurę od początku, zmniejszając ilość wody o połowę i dodając nieco więcej soku z cytryny. Po tej małej zmianie wszytko przebiegło prawidłowo i domowe piwo imbirowe wyszło idealnie 🙂