Przepis na domowy paprykarz

Nie wiem czy powinnam się do tego oficjalnie przyznawać, ale jestem fanką paprykarzu. Kanapki z tą rybną pastą były jednym z moich ulubionych dań w dzieciństwie. Teraz co prawda gust kulinarny mam nieco bardziej wyrafinowany, ale czasami na paprykarz szczeciński najdzie mnie ochota. Nie czytałam nigdy składu tej zacnej konserwy rybnej, wolałam nie znać szczegółów i postępować w myśl zasady im się mniej wie tym się lepiej śpi. Domyślałam się natomiast, że w składzie znajdują się jakieś ryby, jakieś przyprawy, jakiś ryż i jakiś koncentrat pomidorowy. Na bazie tych moich jakiś domysłów postanowiłam stworzyć swoją domową wersję paprykarza i powiem, że wyszła mi naprawdę dobra pasta kanapkowa, która bardzo przypomina oryginalną wersje.

Czy wiecie, że historia Paprykarza Szczecińskiego jest ciekawa i sięga lat 60-tych XX wieku. Był to produkt eksportowany do kilkudziesięciu krajów świata, a ponad to (jak to się dzieje z wielkimi markami i produktami) doczekał się swojej podróbki. W Kolumbii podrabiano go, choć ja wolę słowa mocno zainspirowano się oryginałem 🙂 Obecnie został wpisany na listę produktów regionalnych. Więcej ciekawostek, o tym wyjątkowym produkcie tu

Przepis na domowy paprykarz:

Składniki:

  • Marchewka – 1 sztuka
  • Pietruszka – 1 sztuka
  • Por (biała część) – 1 sztuka
  • Czerwona soczewicę – 1 szklanka
  • Ryż biały – 1 woreczek (100g)
  • Marynowany zielony pieprz (opcjonalnie) – 4 łyżeczki
  • Kapary (opcjonalnie) – 3 łyżeczki
  • Fileciki anchois – 4 – 5 filecików (fani rybnego smaku mogą dodać więcej)
  • Koncentrat pomidorowy – 4-5 łyżek
  • Wędzona papryka w proszku – 1/2 łyżeczki
  • Pieprz ziołowy – 1 łyżeczka
  • Ostra papryka w proszku – 1 łyżeczka
  • Sól – do smaku
  • Olej do smażenia – około 5-6 łyżek
  •  Cukier – 2-3 łyżeczki

Przygotowanie:

  1. Ugotuj czerwoną soczewicę i ryż (zgodnie z przepisem na opakowaniu, możesz ją nawet delikatnie rozgotować, nie ma to znaczenia bo i tak wszystko zostanie zmiksowane na pastę).
  2. Białą część pora umyj, pokrój w drobną kostkę. W garnku rozgrzej olej, wrzuć pokrojony por, dodaj łyżeczkę cukru i smaż por, do momentu aż stanie się szklisty. 
  3. Marchewkę i pietruszkę obierz ze skórki, albo jeśli jesteś tak leniwy jak ja to nie obieraj i zetrzyj na tarce o grubych oczkach, dodaj do podsmażonego pora. Smaż wszystko do momentu aż warzywa zmiękną, od czasu do czasu mieszaj. Następnie  dodaj koncentrat pomidorowy, marynowany pieprz, kapary, wędzoną i ostrą paprykę, pieprz ziołowy, 2-3 łyżeczki cukru. Smaż wszystko 5-10 minut, a gdyby masa w garnku była zbyt gęsta dolej odrobinę wody (około 100 ml). Na goniec do garnka dodaj ugotowaną ciecierzycę i fileciki anchois. 
  4. Zmiksuj zawartość garnka przy pomocy blendera na gładką masę (jeśli jest pasta jest za gęsta dolej odrobinę wody – tyle aby ułatwić miksowanie). Dopraw wszystko solą. 
  5. Na koniec wymieszaj pastę z ugotowanym ryżem – paprykarz jest gotowy!

Za tym, aby przygotować paprykarz samodzielnie przemawia jeszcze jedna ciekawa opowiastka z Wikipedii. A mianowicie, w okresie, gdy paprykarz był naprawdę wątpliwej jakości (w latach 80-tych) można było w nim odnaleźć pasożyta ryb, który do złudzenia przypominał ziarenka ryżu. 🙂  Swoją droga to fascynujące jak historia Polski i Polskiej gospodarki wpływała na ten przysmak do chleba. Czy tym optymistycznym akcentem zachęciłam Was do jedzenia lub samodzielnego wykonania paprykarzu ? Smacznego! 🙂