Cześć! Dziś coś co rozweseli nawet najbardziej zimowy lub jesienny wieczór. Grzane wino! Ale nie takie tradycyjne z goździkami, cynamonem i pomarańczami. Dziś polecam Wam zupełnie inny rodzaj tego rozgrzewającego trunku. Ten grzaniec jest o różanym smaku, do jego przyrządzenia potrzebne jest białe wino (moim zdaniem płatki róży lepiej się komponują z białym winem, jeśli macie odmienne zdanie dodajcie trochę płatków do wina czerwonego – naprawdę żaden problem).
Ja do tego różanego grzańca użyłam wina domowej roboty, którego autorem jest mój mąż. Wino jest zrobione z jasnych winogron, ma delikatny wytrawny smak, jest lekki i świetnie się komponuje z płatkami róży i wanilią. Ja osobiście nie lubię słodkich napoi (w tym win) więc użyłam wina wytrawnego, jeśli Wy jesteście odmiennego zdania i uważacie, że grzaniec musi być słodki – nic nie stoi na przeszkodzie – użyjcie słodkiego wina. Możecie też dosłodzić swoje grzane różane wino dodatkową porcją zwykłego, białego cukru.
Przepis na różany grzaniec na filmie
Różany grzaniec
Składniki na 1 solidną porcję:
- Białe wino – około 200 ml
- Jadalne płatki róży – 2 łyżeczki
- Cukier waniliowy – 2 łyżeczki (lub ziarenka z laski wanilii)
Przygotowanie:
- Wlej wino do garnka, dodaj płatki róży i cukier waniliowy. Podgrzewaj wszystko. Mikstura ma być mocno ciepła, ale nie doprowadzaj jej do wżenia. Następnie wyłącz gaz pod garnkiem, nakryj go pokrywką i poczekaj około 5 minut – dzięki temu więcej aromatu różanego przejdzie do wina.
- Gotowe, odcedź, przelej do kieliszka, wypij.
Jeśli zastanawiacie się gdzie kupić suszone płatki róży – to podpowiem Wam, że na pewno znajdziecie je na allegro.
Jeśli nie macie 18 lat i nie możecie spożywać alkoholu – nie rozpaczajcie, różany grzaniec jest też dla Was tylko w wersji bez alkoholowej. Po prostu zamiast wina użyjcie soku jabłkowego. Podgrzejcie go razem z płatkami róży i odrobiną cukru waniliowego i gotowe!
Jak dla mnie ta różana wersja grzańca jest po prostu przepyszna. Wino smakuje jak pączek z nadzieniem różanym – to jest po prostu obłędny smak i zapach! Uważam, ze ten grzaniec to świetna alternatywa na tłusty czwartek. Ja zamiast pączka wypiję sobie lampkę takiego trunku. Myślę, że jest to zdrowsza i nieco bardziej dietetyczna alternatywa dla tłustego pączusia (oczywiście pod warunkiem, że taki grzaniec jest pity z umiarem).
ale musi rozgrzewać:)