Skalnik

Skalnik – najwyższy szczy w Rudawach Janowickich.

Skalnik – to już 5 szczyt do mojej prywatnej kolekcji zdobytych gór w Koronie Gór Polski. Tak na marginesie muszę przyznać, że jak narazie cały ten projekt idzie mi całkiem dobrze i sprawnie. Teraz tak sobie myślę, że gdybym się bardzo uparła i dobrze zorganizowała, to być może udało by mi się zdobyć te wszystkie 28 szczytów w rok, a nie w dwa lata. Jednak moje serce nie wytrzymało by nadmiaru szczęścia wynikającego z tylu górskich wycieczek w tak krótkim czasie, więc będę sobie dawkować te przyjemności 😀 i pozostanę przy planie dwuletnim.

Wracając do Skopca, to jest to kolejna góra na której nie ma żadnych widoków, ponieważ na szczycie rośnie las. Jednak cała trasa bardzo mi się podobała. Szlak, którym wchodziłam (z miejscowości Czarnów, w której znajduje się świątynia Kryszny – taka ciekawostka) biegnie przez naprawdę ładny las, który ma górski klimat (nie to co krzaczory na Kłodzkiej Górze). Szlak jest lekki, łatwy i przyjemny, po drodze mija się formacje skalne, w tym Małą Ostrą z której jest piękny widok (więc nie jest to tylko i wyłącznie trasa na wytrzymałość i rozwój kondycji, ładne widoki po drodze też są w pakiecie).

widok z Małej Ostrej

 

Wędrówkę na Skalnik zaczęliśmy w Czarnowie przy agroturystyce Czartak – uwaga nie dostaniecie tam pieczątki potwierdzającej Wasze przybycie. Ogólnie z pieczątką jest problem, ja podbiłam ją w schronisku Szwajcarka pod Sokolikiem, więc dużo dalej.

Czes wejścia na Skalnik to około godzina, szlak niebieski, którym szliśmy biegnie do wspomnianej wcześniej Małej Ostrej (super punktu widokowego), żeby do niej trafić trzeba nieco zboczyć ze szlaku, a następnie na niego wrócić żeby dojść do Skalnika.


Kolorowe Jeziorka i Wielka Kopa

W związku z tym, że wejście i zejście na Skalnik zajęło nam tylko 2 godziny. Postanowiliśmy wejść jeszcze na Wielką Kopę w Rudawach Janowickich (nie mylić z Wysoką Kopą w górach Izerskich) i dalej przez Wysoką Kopę mieliśmy plan dotrzeć do Kolorowych Jeziorek, Niestety nasz plan musieliśmy zmodyfikować, bo mieliśmy problem ze znalezieniem zielonego szlaku biegnącego na Wielką Kopę. Więc zrobiliśmy na odwrót, podjechaliśmy do Kolorowych Jeziorek i dalej poszliśmy szlakiem w górę na Wysoką Kopę.

To była taka fakultatywna wycieczka w ramach zdobywania Korony. Uwaga na Wielkiej Kopie nic nie widać jest las 😀 , ale alternatywny szlak wokół kolorowych jeziorek był super!